piątek, 2 marca 2012

[7]-Wygrałam...A ty przegrałaś podwójnie. Chłopaka i życie...

Trzasnęłam drzwiczkami od samochodu i weszłam na stację. Czułam jak Ian podąża za mną więc szybko się odwróciłam.
-Idę do toalety. Nie ucieknę ci...-powiedziałam i ruszyłam w kierunku toalety. Stanęłam przy umywalce i uderzyłam pięścią w lustro. Obydwaj byli tacy sami. Dwu licowi i nic nie warci.Kopnęłam nogą o drzwi od kabiny i osunęłam się na ziemię. Cały czas myślałam o mojej rozmowie z Ianem.
-Nie powiedział ci tak ważnej rzeczy? No popatrz... Myślałem, że jest odważniejszy. A on się boi kruchej dziewczyny.- przeszyłam do wzrokiem
-Nie jestem krucha... To ty mnie taką stworzyłeś...-powiedziałam i zacisnęłam dłonie w pięści. Christopher opowiadał mi jaka byłam kiedyś. Twarda i pewna siebie. Umiałam wszystkich zmieszać z błotem.
-To on cię chciał zabić...-powiedział tak dobitnie, że aż wzdrygnęłam się. Siedziałam jak oniemiała.
 Podniosłam się i wyszłam z toalety. To nie mogła być prawda, to jakiś okropny sen... Zaraz się obudzę i wszystko wróci do normy. Pomyślałam, ale doskonale wiedziałam, że tak nie będzie.  Wsiadłam do auta i utkwiłam wzrok w szybie. Nawet nie wiedziałam dokąd jedziemy. Nie bałam się. Wiedziałam, że Ian nic mi nie zrobi i nadal mu ufałam. Nie tak jak kiedyś, ale jednak ufałam. Samochód ruszył, a ja podparłam głowę na podgłówku.
-Co cie łączy z Alexis?-spytałam. Nie chciałam zadać tego pytania, ale musiałam jakoś przerwać ciszę. Jechaliśmy w niej już dobrą godzinę, nie chciałam kolejnej.
-Nic-powiedział bez zastanowienia, ale wiedziałam, ze kłamie. Czułam to. Wiedziałam, że on mnie zdradził. Byłam tego pewna. Spojrzałam na niego podejrzliwie, a on uniósł dłoń w geście przysięgi. Tym bardziej mu nie wierzyłam. Robił tak gdy kłamał. Uśmiechnęłam się pod nosem. Miałam już pewność, że coś do niej czuje. On jednak inaczej odczytał mój sygnał i też się uśmiechnął.
-Dokąd jedziemy?-spytałam i spojrzałam przed siebie. Jechaliśmy jakąś leśną drogą prowadzącą do nikąt. Wkoło były tylko krzaki i nic więcej.
-Zaraz dojedziemy to się dowiesz. Powiedział ci co tak właściwie ci grozi?-spytał chłopak spoglądając na mnie ukradkiem. Pokiwałam przecząco głową i nie zwracając na niego uwagi wyjęłam z torby telefon. Miałam trzy wiadomości od Pam i jedną od Christophera. Nim zdążyłam ją odczytać Ian zabrał mi telefon i schował do schowka.- Teraz załatwimy to po mojemu.- powiedział, ale ja nie sądziłam, że ma na myśli TO. Nagle auto zatrzymało się przed drewnianym domkiem. W koło rosło pełno drzew i trudno było go dostrzec z oddali. Powoli wysiadłam i skierowałam swoje kroki w kierunku domku jednak Ian szybko mnie zatrzymał.
-Nie myślisz chyba, że będę nosił twoje rzeczy księżniczko.-powiedział i rzucił mi walizkę, która z hukiem upadła mi przed stopami. Spojrzałam na walizkę, a po chwili na Iana. Stał z rękoma założonymi i szyderczo się uśmiechał. Coś mi tu stanowczo nie pasowało. Podniosłam torbę i weszłam na ganek.
***
Leżałam na łóżku i bawiłam się piłką tenisową w czasie kiedy Ian próbował znaleźć zasięg. Ta dziura była nie do wytrzymania. Ale przynajmniej nikt nie miał prawa nas u odnaleźć. Nagle drzwi od domku otworzyły się i do środka wszedł Ian z... co bardzo mnie zaskoczyło, Alex. Dziewczyna uśmiechała się do mnie i patrzała z wyższością.
-Mogę ja ją zabić? Mam na to wielką ochotę...-powiedziała, a ja podskoczyłam jak oparzona. Co oni planowali. Nagle Ian przytulił dziewczynę do siebie i delikatnie pocałował ją w usta. W tym samym momencie coś we mnie pękło, a po moim policzku popłynęła mimowolnie łza. 
-Oczywiście kochanie...-powiedział szeptem. Wiedział, że go usłyszę więc mógł mówić tak cicho jak tylko chciał. Podniosłam się i ruszyłam w kierunku drzwi, ale Ian zatrzymał mnie jednym ruchem. Zacisnął swoją dłoń na moim nadgarstku tak mocno, że traciłam czucie. Blondynka przejechała dłonią po moich plecach i wyszeptała mi do ucha.
-Wygrałam...A ty przegrałaś podwójnie. Chłopaka i życie... 

________
Od autora: Napisany... Gwałtowna zmiana biegu wydarzeń. Ian stał się tym ,,złym'' Hah... Nie miałam tego zaplanowanego, ale tak wyszło.

4 komentarze:

  1. Super rozdział, tylko krótki :< Ale i tak świetny :D Ian żły/ moge powiedzieć szczerze - nie spodziewałam się :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Ian - zły. O. No nieźle ;) Uch co za rozdział,ale czemu tak krótko ? Czekam na nowy.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jejku, nie spodziewałam się tego po Ianie!
    Pewnie Chris ją uratuje, nie?
    Dawaj szybko nn bo ten niewyobrażalnie krótki!

    OdpowiedzUsuń
  4. O kurczę dziewczyno ale mnie zaskoczyłaś !!
    Zupełnie się tego nie spodziewałam :D
    Rozdział jest booooooski , po prostu booooooski ! :*
    Czekam na nn :***

    OdpowiedzUsuń